Surfing na Bałtyku czy na Hawajach?
Choć sporty wodne przywędrowały do nas z cieplejszych okolic świata, wcale nie muszą w nich zostać. Prawdziwy entuzjasta wie, że szaleć na wodzie można wszędzie, a każda okolica ma swój własny, niepowtarzalny charakter.
Dobre, bo polskie
Surfing kojarzy nam się z zwykle z pogodnymi plażami Hawajów i opalonymi surferami rodem z amerykańskich filmów. Okazuje się, że nawet na zimnym Bałtyku sporty wodne mogą być doskonałą rozrywką i niezapomnianym przeżyciem. Niskie temperatury i krajobrazy dostojnej, polskiej przyrody to wyzwanie dla każdego surfera. W idealnych warunkach nie sztuką jest postawić stopy na desce – ważne, by potrafić to również i wtedy, gdy wszystko wokół wydaje się nam nie sprzyjać.
Pamiętajmy także, że latem Bałtyk może stwarzać o wiele lepsze okoliczności do sportów wodnych, niż ma to miejsce w innych częściach świata. Wietrzny klimat generuje o wiele lepsze warunki do uprawiania kitesurfingu i windsurfingu. To test dla prawdziwych profesjonalistów, ale i możliwość do doskonalenia swoich umiejętności.
Surfowanie zimą?
Co śmielsi amatorzy sportów wodnych mogą spróbować swoich sił na wodzie nawet jesienią i zimą. Warto zaznaczyć, że wymaga to pełnego profesjonalizmu, odpowiedniego, termicznego ubioru (najlepiej z neoprenu).
Surfing w Bałtyku może być niezapomnianą przygodą o każdej porze roku. Pamiętajmy, że dla niesamowitych warunków nie musimy wyjeżdżać daleko – doceńmy to, co oferuje nam polska natura.
No Comments